Moje kochane koleżanki. Lubię jeździć na kiermasze. Jest to mój sposób na poprawienie humoru, oderwania się od siedzenia przed telewizorem i bycia wśród ludzi. Na takich kiermaszach zdarza mi się zobaczyć coś ciekawego. Zachwycona byłam pracą jednej z pań.
Było to w Wojsławicach na Święcie Kapusty. Zdążyłam pstryknąć tylko jedną sukienkę, bo inne szybko zostały zabrane. Na stole reprezentowały się nietypowe kwiaty z marchewki, rzodkwi i cukinii. Same zobaczcie jak cudownie można przystroić stół i wszelakie sałatki.
jakie cudowności a sukienka mistrzostwo pomysłu
OdpowiedzUsuńChyba było by mi szkoda jeść takie piękne kwiaty :)
OdpowiedzUsuńNo i nie wiem, co mi się bardziej podoba - czy sukienka, czy kwiaty - wszystko takie piękne.
OdpowiedzUsuńFaktycznie cuda! Tez sobie kupie te narzędzia do carvingu, tak sobie obiecałam kiedyś!
OdpowiedzUsuń