Aż trudno uwierzyć, ale i mnie się zdarzają szczęśliwe dni.
Koleżanka z blogu sprawiła , że byłam urzeczona prezentami.
Zobaczcie sami co otrzymałam pocztą. Siedziałam długo
i podziwiałam te misternie wycięte papierki.
Zaczęłam się zastanawiać co z nich zrobić, by takie cuda
zbyt długo nie leżały w szufladzie.
Już jedne skrapki wykorzystałam na karteczkę z okazji chrzcin wnuka.
To tak na szybko, bo czas naglił.
Teraz kombinuję jak zrobić, by było i matematycznie i skrapkowo.
Taka paczuszka to nie lada wyzwanie, bo ja głównie matematyczne karteczki robię.
Dziękuję Ci Kochana Danusiu za przepiękną przesyłkę i zmobilizowania mnie do dalszej
twórczej pracy nad sobą.
A oto śliczniutka przesyłka i karteczka z wykorzystaniem tylko niewielkiej części prezentu.
środa, 20 listopada 2013
poniedziałek, 18 listopada 2013
Zabawa z papierem - aniołki, gwiazdki i mikołajki
W sobotę i niedziele pobawiłam się papierem brokatowym.
Kiedyś kupiłam blok takiego papieru i zastanawiałam się na co zużyć.
Poszperałam w internecie i znalazłam takie oto propozycje.
Aniołka zrobiłam według wzoru zaprzyjaźnionego blogu "Lubię tworzyć"
Jest w moich obserwowanych blogach.
Gwiazdkę podpatrzyłam z yutube i trochę przerobiłam po swojemu.
Kiedyś kupiłam blok takiego papieru i zastanawiałam się na co zużyć.
Poszperałam w internecie i znalazłam takie oto propozycje.
Aniołka zrobiłam według wzoru zaprzyjaźnionego blogu "Lubię tworzyć"
Jest w moich obserwowanych blogach.
Gwiazdkę podpatrzyłam z yutube i trochę przerobiłam po swojemu.
czwartek, 7 listopada 2013
LIstopadowe rozmyślania
Tak mnie coś znów naszło w listopadzie.
Wiersz ten powstał kilka lat temu i wciąż powraca jak bumerang w listopadzie.
Może nie jest najwyższego lotu, ale jest mój i z serca i rozmyślań powstał.
Pocieszycielka
Pochylona nad mogiłą
Smutna wierzba.
Gałązkami lekko głaszcze zimny kamień.
Tylko ona tutaj co dzień
Czuwa bez nas
Prosząc, stojąc tak bezradnie
nas o pamięć.
Wieczorami gdy nastanie
szara ciemność.
I nie słychać śpiewających
nawet ptaków.
Ona zawsze Tobie wierna
Cię pociesza.
Rozwiewając ciszę grobu
Pieśnią wiatru.
Wiersz ten powstał kilka lat temu i wciąż powraca jak bumerang w listopadzie.
Może nie jest najwyższego lotu, ale jest mój i z serca i rozmyślań powstał.
Pocieszycielka
Pochylona nad mogiłą
Smutna wierzba.
Gałązkami lekko głaszcze zimny kamień.
Tylko ona tutaj co dzień
Czuwa bez nas
Prosząc, stojąc tak bezradnie
nas o pamięć.
Wieczorami gdy nastanie
szara ciemność.
I nie słychać śpiewających
nawet ptaków.
Ona zawsze Tobie wierna
Cię pociesza.
Rozwiewając ciszę grobu
Pieśnią wiatru.
środa, 6 listopada 2013
Bombka z origami
Nareszcie udało mi się spełnić swoje pragnienie i wczoraj posiedziałam sporą ilość godzin na zrobienie takiej oto bombki. Instrukcji udzieliła mi Tenia z tego blogu
http://tenia-wczorajdzijutro.blogspot.com/2011/12/bombka-papierowa-nr-3.html
Pomyślałam sobie, że czas już zająć się ozdobami świątecznymi.
Subskrybuj:
Posty (Atom)